Stan socialmedia vol. 24
Ale się dzieje!: długi weekend przed nami, podsłuchy, Mundial 2014, posucha w nowościach bo #canneslions2014, który dzielnie relacjonuje Vadim, MMP (i wielu innych). Zatem podsumowanie trzeba przyspieszyć.
Weź pigułkę!
Weź pigułkę!
Ale się dzieje!: długi weekend przed nami, podsłuchy, Mundial 2014, posucha w nowościach bo #canneslions2014, który dzielnie relacjonuje Vadim, MMP (i wielu innych). Zatem podsumowanie trzeba przyspieszyć.
Jestem wielce zbudowany nagrodami jakie otrzymują polskie agencje w Cannes i z całego serca im tego sukcesu gratuluję!
Jak tu się przebić w polityczno-podsłuchowym szumie i wybić spośród kanneńskiego festiwalu najlepszych reklam? Jak głośno trzeba krzyknąć aby przekrzyczeć ryk stadionowych kibiców w Brazylii lub huk głośników festiwalu Orange?
Nie miałem pomysłu na tytuł tego wpisu więc jest zgodny z intencją. Ten wpis ma być ostrzeżeniem. Ma zwrócić Waszą uwagę.
W ciągu tego tygodnia udało mi się zebrać ponad 50 interesujących spotów, ale to stanowczo za dużo. Przecież skonsumowanie tylu reklam na raz, nawet dobrych czy często świetnych bardziej Was znudzi niż zainteresuje. I gdzie mi do Jean Marie Boursicot.
25 lat temu – 4 czerwca 1989 roku wydarzyło się coś, dzięki czemu dziś żyjemy w wolnym, niezależnym i w miarę tolerancyjnym państwie.
Mam jakiś straszny kłopot, żeby odnaleźć coś dobrego na wstęp. Walczą we mnie chęci pozostania w przedwczorajszych barwach z wolą oderwania się od czarno-białego nastroju i pokazania, że świat jest pełen wspaniałych ludzi robiących ciekawe reklamowe rzeczy. Rzeczy, którym nie przeszkodzi Excel, słupki i…
Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z PZL. W zasadzie nie wiem co napisać, bo jest mi strasznie przykro. Najlepsza polska agencja, ikona kreatywności, jeszcze chwilę temu żywa historia polskiej reklamy traci swoich założycieli. Już dziś przeczytacie o tym…
Lubicie owady? Ja nie bardzo. Nie mam fobii, ale nie przepadam 🙂
Odwiedzającym bloga przypominam, że nie wszystkie spoty zawsze opisuję tu, na blogu. Część pojawia się na fanpage lub na moim profilu prywatnym.
Tydzień zdominowany przez dwa wydarzenia – wybory do PE i #infoshare. W podsumowaniu nie poświęcę im ani wersu.
Podsumowania uzyskały już pełnoletność, mogą spokojnie palić fajki i bez obaw kupować alkohol. I oglądać dorosłe obrazki.
Dzisiejszy Advertising Age…
Luty 2013. John Wren (Omnicom) odwiedza Publicis Groupe. Patrzy przez okna agencji i podziwia Pola Elizejskie. Maurice Lévy (Publicis) żartuje i zachęca go, że jeśli zechce też może mieć taki widok.
Co za tydzień! Zakończone dwa konkursy reklamowe w Polsce (Mediatrendy i KTR), odwołanie fuzji Omnicomu i Publicisu i mnóstwo świetnych, nowych reklam.
W lipcu 2013 trąbiono o powstaniu największej firmy reklamowej na Świecie – ogłoszono fuzję dwóch holdingów reklamowych Omnicomu i Publicisu.
Tak naprawdę to nie wiem, czy versus, czy to może współpraca…
Tydzień był krótki, ale wcale nie mniej intensywny reklamowo.
W zasadzie ta reklama zasługuje na bycie breaking newsem, ale… Nie jest polska, no i ten rouge…
Jakoś tak mi przyszło to głowy, żeby pozbierać trochę reklam banków. Część może widzieliście, część nie.
Jak co tydzień w kilku słowach, co wydarzyło się w społecznościach w Polsce i na świecie – okiem nieuzbrojonym i nieobiektywnym.
[ełu], bo chyba tak fonetycznie należałoby zapisać polską wymowę skrótu EU. Polacy w swojej masie nie czytają chyba tego skrótu jako [i ju]?
Dziś będzie trochę o reklamie, trochę o masażu ego. Aha, chronologii nie zamierzam zachować.
Chyba mamy sezon na reklamy społeczne. Nie, nie mam na myśli nudnych już czasami jednoprocentówek. Bo rzeczy dzieją się nie tylko w Polsce.
Rozsądek podpowiada, że warto mieć choć podstawową wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy.
Dziś nie będzie chronologii, bo tak sobie wymyśliłem. Będzie trochę różnych myśli, nieco wniosków. Wszystko podzielone na kawałki, rozdzialiki.
..choć obydwie kampanie, o których poniżej, są o dotkniętych, dla mnie niewyobrażalnym, upośledzeniem wzroku. Tak, nie wyobrażam sobie nie widzieć.
Wciąż się zastanawiam, czy pomysł na kampanię bucików dziecięcych Bartek nie zrodził się z… coś tu wcześniej napisałem, ale usunąłem nie chcąc bezpodstawnie oskarżać autorki.
…to taki ktoś jak ja. Nie wyobrażam sobie pracy w innym niż Applowy ekosystemie. Od chwili, kiedy zacząłem używać Apple, konieczność skorzystania z urządzenia innej marki, z innego systemu niż OSX lub iOS jest dla mnie bolesnym doświadczeniem.