25 lat temu – 4 czerwca 1989 roku wydarzyło się coś, dzięki czemu dziś żyjemy w wolnym, niezależnym i w miarę tolerancyjnym państwie.
Oczywiście nie odbyło się to jednym pstryknięciem palców. Nie wszystko stało się od razu. I nie wszystkiego jeszcze się nauczyliśmy. Nie chcę jednak narzekać, chcę chwalić, tak jak chwalę ten spot
http://www.youtube.com/watch?v=umDOHnTQdFo
Ale… Tak zawsze jest jakieś ale…
Mimo tego, że to naprawdę świetna, spójna produkcja i wreszcie pozbawiona kompleksów i martyrologii, to razi mnie w nim końcówka – czyli nowe, opracowane na potrzeby kampanii (jak się domyślam) logo. I rzeczywiście – jak zauważył Jacek – wygląda na mocno inspirowane hiszpańską córką Volkswagena.
Nie potrafię zrozumieć mody na tworzenie nowego logo z każdej możliwej okazji. Dziś wydaje się, że każdy powód jest dobry. Kampania, ministerstwo, cokolwiek. To może też zmieniajmy flagę z każdej możliwej okazji? Albo orzełka? Skąd takie pomysły się biorą?
A może to ja czepliwy jestem?