Influencer marketing, czyli rzecz o naiwności.

Weź pigułkę!
Weź pigułkę!
W sierpniu tego roku agencja Mother zrealizowała dla Greenpeace film, animację opowiadającą smutną historię orangutanka.
Zbyt rzadko tu, do siebie zaglądam. Ten moment jest wyjątkowy na tyle, na ile wyjątkowa jest rocznica niepodległości Polski.
Samo posiadanie firmy jest jak posiadanie samochodu, ale bez prawa jazdy. Bycie właścicielem odnoszącej sukcesy marki to posiadanie samochodu, umiejętność kierowania nim oraz wyznaczony cel podróży. Bo marka bez strategii nie jest marką, jest tylko niematerialnym tworem spoczywającym gdzieś w…
Ikei nie brakuje odwagi. Pokazuje świat taki jakim naprawdę jest. I znakomicie to pointuje.
Bardzo długo zabierałem się za ten wpis. Czekałem aż opadnie kryzysowy i bitewny pył, wszyscy się wypowiedzą, a konsumenci ochłoną z deklaracji „nigdy nie kupię”.
Jeden z ostatnich rozdziałów książki poświęciłem technice marketingowej polegającej na pokazywaniu wartości marki w reakcji na bieżące wydarzenia społeczne, gospodarcze, czy nawet polityczne.
Dociera do nas coraz więcej międzynarodowych produkcji, które z powodu społecznego potępienia są wycofywane.
Cztery lata temu poruszyłem problem jaki marka Dove ma między innymi w Polsce.
Będzie znów o wzajemnej nienawiści, która mnie tak złości, że zaczynam jej nienawidzić.
George Clooney jest ambasadorem Nespresso od 2003 roku. Przez ten czas powstało mnóstwo świetnych produkcji,
Tytułowe pytanie wydaje się dość absurdalne. Przecież reklama to czysta komercja. Chodzi wyłącznie o sprzedaż, no ewentualnie o wizerunek, o przekonanie do marki.
Podobnie jak człowiek to nie czapka.
2016 obfitował w wiele znakomitych spotów. Niestety nie wszystkie oprócz „podobania się” przyniosły spodziewane efekty.
Jaka jest odległość od zauroczenia, flirtu do miłości? A jak do tego ma się seks?
Markosztuczka, czy przypadek?
Super Bowl w swojej teraźniejszej formie jest znane z dwóch rzeczy: futbolu amerykańskiego oraz reklam. Tego pierwszego nie rozumiem (podobnie jak i europejskiej piłki nożnej), tym drugim zajmuję się zawodowo i śmiem twierdzić, że conieco o tym wiem 🙂
SuperBowl dopiero dziś, ale już znamy trochę reklam, bo zostały pokazane wcześniej. Która Waszym zdaniem jest najlepsza?
Czerwony kapturek nie istniałby bez wilka, jasna strona mocy bez ciemnej, jasność bez ciemności, materia bez antymaterii itd.
Nie przepadam za podsumowaniami, bo nauczyłem się, że koniec roku nie jest żadnym końcem. Chyba, że jest końcem roku bilansowego 😉 Przyjmijmy zatem, że piszę je dlatego, że jest początkiem.
Obiecałem sobie, że opiszę historię spontanicznego pomysłu i przedsięwzięcia jakim jest TULsie.pl (dziś 24hugs)