Po cyferce w tytule tego wpisu można sprawdzić ile tygodni minęło od początku roku. Nie wiem jak Wam, ale mi ten czas upłynął niebywale szybko.
W ten pokrętny sposób zmierzam nieśmiale do podsumowania. Mam wrażenie, że ten tydzień nie przyniósł jakiś wyjątkowych wydarzeń reklamowych, za to sporo ciekawostek branżowych i społecznych. A może wszyscy byli jakoś bardzo zapracowani i nie mieli czasu na częstą aktualizację statusów? A może to ja byłem bardziej zajęty pozafejsowymi zajęciami?
Spróbuję pokazać to, co moim zdaniem najciekawsze.
Sporo osób wykazało się niebywałą inteligencją, którą udowodnili przeprowadzając, zyskujący wirusowy i lanserski zasięg, test inteligencji.
Mam wrażenie, że ten test periodycznie wraca na fejsbuka – jak się komuś uda przekroczyć ileśtam to publikuje wynik, a potem już wszyscy się ścigają. Jak komuś tej magicznej cyfry nie uda się przekroczyć to nic nie publikuje.
Nie schodząc z tematu inteligencji, sporo naprawdę dojrzałych i inteligentnych osób dało się wkręcić w news sprokurowany przez brytyjski odpowiednik ASZdziennika. Po raz kolejny można było zaobserwować praktyczne działanie fenomenu zwanego dziennikarstwem iteracyjnym (portalozy), czyli zjawiska które – dla łatwiejszego zapamiętania – nazwałem:
Trochę usprawiedliwię tych, co przejęli się rzekomo zaciukanym w ciemnym zaułku Soczi, sprawcą nieotwartego kółka. Wielu z nas takich, z dzisiejszej perspektywy absurdalnych, zachowań doświadczyło prawie na własnej skórze. Grunt był podatny to i ziarno szybko się przyjęło.
Temat kółka doczekał się równie sprokurowanego i nieprawdziwego działania reklamowego. Też mającego wirusowy i międzynarodowy zasięg.
Jak to jedna wpadka może pogłaskać markę lub wpędzić do grobu…
Dajmy więc spokój medialnie uśmierconym i na momencik zajmijmy się… medialnie ożywionymi. Po drodze mały ministerialno-reklamowy wtręt:
Będziemy mieli zatem pulę 43 zawodników potencjalnie ścigających się o to by nakręcić 30-sekundowy spot o śmieciach. Boję się, że to co powstanie wskutek takiego przetargu też będzie śmieciem.
Podobnie śmierdzącym, jak sprawa Mariusza T. i całego zamieszania wokół dowodów mających go zatrzymać w pudle. W tej całej historii moim największym zdziwieniem obdarzam Pana prof. Filara. Więcej temu poświęcać nie zamierzam, historia mnie mocno zbulwersowała i wciąż się gotuję, jak sobie o niej przypominam.
Zajmijmy się czymś znacznie przyjemniejszym – sukcesami naszych sportowców. Złote medale Kamila i Justyny przyjemnie okraszają naszą rzeczywistość, a wartość reklamowa medalistów rośnie!
Jak dalece to społecznie ważne (ta wartość reklamowa) mogliśmy się przekonać czytając również Pudelka. Temat „ile dla marketera jest wart sportowiec” jeszcze powróci. Dam Wam znać na facebooku kiedy i gdzie.
Tym sportowym zabiegiem dojechaliśmy do piątkowego wydarzenia silnie połączonego z rzeczonym Pudelkiem. Grupa o2 sfinalizowała zakup WP dokładając do transakcji podwójny smaczek w postaci obecności MCI jako udziałowca i Łukasza Wejcherta jako członka rady nadzorczej. Przypomnę jedynie, że sama fuzja spowodowała zasięgowe zdeklasowanie Onetu, a pozyskanie Łukasza – byłego prezesa Onetu – przypieczętowało pstryczek w nos jeszcze niedawno największego polskiego gracza internetowego.
Brakuje Wam w tym wpisie spotów i reklam? Zapraszam do poprzednich! 🙂
