co z Twoją starą? pyta M$

Jakieś dziwne rzeczy się dzieją w reklamie. Rozumiem, że niektóre produkty muszą trafiać do mainstreamu. Umiem zrozumieć, że część przekazów, swoją banalnością, jest wkurzająca. Bah! Niestety wiem, skąd te banały się biorą. Jak płachta na byka działa na mnie telewizyjny spot Novocardii – nie znalazłem go w necie, więc nie podlinkuję. Zresztą, nawet gdybym znalazł, to i tak wstydziłbym się go publicznie pokazać. O jakości produkcji reklamowych i komunikacyjnych firmy ASA świadczy najlepiej (powinienem napisać najgorzej) ich korposerwis www.

Ale nie o sercu chciałem.

Dzisiejszą kropkę nad „i” słabej kreacji i niskiej jakości copy sponsoruje Microsoft! Wielkie jest moje zdziwienie i zdumienie, gdyż ich produkcje, mimo, że rzadko kreatywnie powalające, zawsze stały na dobrym poziomie. A tu masz! Takie cudo opublikować?

Ja bym się wstydził. Mam nadzieję, że to wpadka, a nie trend. A zapewne miało być zabawnie – wyszło Do-W-Cipnie.

„Twój klient nie jest idiotą! Twój klient to Twoja żona!” – to słowa bodajże Ogilviego. Szanujmy zatem naszych klientów i traktujmy ich z należytą atencją.

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 534

Jeden komentarz

  1. Marcin, niestety 80% tego co się publikuje jest na żenującym poziomie. Można by chyba stworzyć galerię chłamu… We Wrocławiu na IDiKS jest nawet festiwal "Chamlety"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.