Wciąż o trendach w socialmarketingu mi się pisze. Ale jakoś sporo się dzieje. A może ja się na tym ostatnio koncentruję?Dziś będzie o google. Google trends. I o tym, że klasyczne www traci na rzecz społeczności. Tzn. o tym, że coraz mniej osób odwiedza strony www, a coraz więcej poświęca swój czas (pewnie raczej prywatny, czyli ten cenniejszy, bo firmy zaczynają blokować serwisy takie jak twitter, facebook itd.) na aktywność w sieciach społecznościowych.
Czemu ten wykres tak wygląda? Warto pamiętać, że twitter odnotował wzrost 3500% tylko w tym roku, facebook wzrósł o 600% przerastając myspace, a może nawet miażdżąc go okrutnie. Czerwona kreska to oczywiście facebook i twitter, niebieska to… patrzcie dalej.
A tu portale społecznościowe:
No i może dla porównania facebook kontra myspace:
Nie za bardzo wiem, co możnaby porównać w Polsce – jakiś pomysł? pinger.pl z microsoft.pl?
Czas na wnioski.
- Sieci społecznościowe rosną, bo … nie, nie dlatego, że ludzie zamiast odwiedzić bmw.com poszukają tego auta w twitterze. Raczej dlatego, że nie mają czasu odwiedzić bmw.com bo są na facebook.com.
- Dzięki udostępnionym API powstaje coraz więcej aplikacji zintegrowanych np. z twitterem, aplikacji które pozwalają na dużo więcej, niż samo tylko mikroblogowanie. Ludzie lubią gadżety, szczególnie te darmowe, więc je testują i spędzają z nimi czas.
- Po co szukać informacji, skoro po zainstalowaniu jakiegoś agregatora społecznościowo-newsowego wszystko nam samo wpada w ręce?
- W społecznościach pojawia się coraz więcej treści, które możemy odnaleźć używając sieci w sposób tradycyjny, tyle że za pomocą takiego twittera jest łatwiej (nie, nie przesadzam…).
Www jeszcze pewnie nie umiera i nie umrze tak długo, jak długo społeczności będą się do www odnosiły. Ale jak już się zapełnią treścią to odnośniki do www znikną. Tylko, czy to nie będzie moment, kiedy i społeczności zamienią się w coś innego?