Styczeń to czas robienia planów domowych, budżetów firmowych, prognoz i innych wróżkom przynależnych czynności. Stopień rozprzestrzeniania się tej dziwnej przypadłości jest niewiarygodny.
Wszyscy temu podlegamy, poddajemy się, a potem w ciągu roku na siłę te przepowiednie staramy się spełnić. Czasami się udaje, czasami nie. Jak z pogodą – tu wróżbiarstwo nazwano odsetkiem sprawdzalności. Aaa!
Socialmedia też mają swoje wróżki. Z bólem przyznaję, że próbowałem kiedyś być jedną z nich. Wstyd mi, przepraszam. Teraz przyszłość wkładam w usta innych 🙂
[slideshare id=6552905&doc=predictionspresentation2011-atnversion-110113144456-phpapp01]
___