Taki tytuł bo temat smutny, a wpis krótki i czarny.
W polskiej reklamie nie obserwowaliśmy wielu seriali. Dwa najsłynniejsze, najlepiej zapamiętane i bodajże najdłuższe (nie licząc np. Marka Kondrata w ING) były autorstwa… zgaduj, zgadula 🙂
Rzecz jasna mam na myśli Mumio (rozpoczęte w 2005, zabite w 2012 roku, nakręcono ponad 100 odcinków).
http://www.youtube.com/watch?v=k9o-TcUWQdc
i Henia z Tesco,
o którego śmierci dowiedzieliśmy się dziś.
W kolejce do marketingowej rzeźni czeka Serce i Rozum (cudem wywinęli się Kostusze, gdy Orange przejmowało TP) i Mały Głód (Danio). Kiedyś pewnie będziemy opłakiwać odejście Basi Kurdej-Szatan z Play, Adamczyka z Euro Banku, tak jak z żalem żegnaliśmy Katarzynę Pakosińską z powodu rozstania z UPC.
Nie lubię być złym prorokiem, ale wiem, że takie, ani żadne inne seriale nie są wieczne. Dowodem na to może być to, co stało się chwilę temu z najsłynniejszą na świecie kampanią 'Got Milk’. Dziś zamiast mleka mamy proteiny.
http://www.youtube.com/watch?v=2qhyo5nREmE
R.I.P. stare, dobre seriale reklamowe.
Niestety, nic nie trwa wiecznie. W przypadku Henia zastanawia mnie tylko jedna kwestia. Czy pogrążyły go cyferki w statystykach, czy może te na fakturze?