Wszystko wskazuje na to, że kończy się nam era rssów, a zaczyna era twittera. Jak w tym tempie będzie się to zmieniać to za 2 lata nastanie kolejna era.Jak wieszczą jaskółki i zacierają ręce znane postaci świata komputerów i technologii jak np Steve Gillmor, RSS już się wysłużył i musi odejść: „odpoczywaj w pokoju RSS” napisał i powiedział “Czas uciekać od rssów i przesiąść się na Twittera. Wszystkie moje kanały RSS są w Google Reader. Nie chcę tam już zaglądać. Skoro nie chcę, to nie będę używał RSSów.”
Jakby tego było mało (tych przepowiedni i wróżbiarstwa) świadczą o tym roszady personalne. Mianowicie współtwórca feedburnera (największego agregatora rssów, sprzedanego google’owi w lutym 2004 za 100 mln $), niejaki Dick Costolo przechodzi do Twittera zmieniając jedną literkę w swoim stanowisku (nie będzie już CEO w Feedburnerze, zostanie COO w Twitterze). Nawiasem mówiąc Costollo jest jednym z fundatorów Twittera… Oto on:
Wygląda sympatycznie 🙂
Myślę, że twitter potrzebuje osoby, która będzie w stanie zapewnić/stworzyć struktury mogące obsłużyć tak szybko rosnący serwis, a takie doświadczenie Costolo pewnie ma.
Tylko, czy to przypadkiem nie oznacza, że twittera kupi google?
Twitter jako następca kanałów RSS? To brzmi rozsądniej niż głosy wieszczące, że Twitter będzie pogromcą tradycyjnych, „dużych” blogów. Ciekawe czy wystarczą dwa lata na taką zmianę. Nie da się ukryć, że RSS jest bardziej powszechny – systemy do blogowania i większość stron ma standardowo wbudowane kanały RSS. Twitter to wciąż nowość, zwłaszcza na polskim rynku.