donosicielstwo i zemsta…

Czegoś nie rozumiem. Jak można tak zupełnie bez pardonu, żenady i … wyprodukować i wyemitować reklamę propagującą takie zachowania jak donosicielstwo, zemsta i nienawiść do pracodawcy. Wiecie już o czym mowa?

Wiecie, wiecie 🙂

Temat trudny, nie bardzo wiadomo jak go ugryźć. I jak namówić do zakupu legalnego oprogramowania? Czy grozić i straszyć? A może potraktować go pozytywnie? Pochwalić tych, co kupują legalny soft, muzykę itd.?

Zacznijmy od polskiego spotu:

Ja mam opisane wyżej wątpliwości. I na prawdę nie rozumiem jak Rada Reklamy zajmuje się, przepraszam za sformułowanie, „popierdółkami” jak ludzik w reklamie Stihla, czy stanikami? Pewnie odpowiedź brzmi – bo zajmuje się tym, co ma zgłoszone. To w takim razie już kompletnie nie rozumiem, czemu nikt nie zgłasza komunikatów propagujących zemstę (wg. wikipedii, ale też powszechnego zrozumienia to: szkodliwe działanie wymierzone przeciwko osobie lub grupie) i donosicielstwo. I pod tym podpisuje się szlachetna organizacja:

A przecież BSA ma jeszcze inne spoty. Też mocne i bazujące na strachu, ale nie propagujące i nie chwalące takich zachowań.

Przekaz jest zrozumiały pomimo węgierskiego 🙂

Rozumiem, że strategią komunikacji BSA jest straszyć. Nie zgadzam się, nie popieram, ale rozumiem. Prawdopodobnie organizacja nie ma wielkiego budżetu, więc musi grać na silnych emocjach – to przeważnie strach, zagrożenie itp. I kampanie społeczne tak się realizuje. No właśnie kampanie społeczne.

A czy kampanie reklamowe BSA to kampanie społeczne?

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 534

3 komentarze

  1. Zgadzam się, ta polska reklama BSA jest wyjątkowo perfidna i szczerze mówiąc buduje negatywne skojarzenia z reklamodawcą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.