Patrzę sobie na nasz kochane społecznościowe media i widzę, że co chwila ktoś dzieli się, komentuje, chwali, krytykuje cudze kreatywne dokonania. Każdy ma coś do powiedzenia, każdy ma jakąś opinię.
Od czasów „Wyróżnij się lub zgiń” niewiele się zmieniło. Inaczej pisze się strategie, inaczej tworzy marki, innego zaangażowania oczekuje od marketerów, ale kreatywność i kreacja zawszę są w cenie i ich zasady nie podlegają zmianom. Można zmienić styl, ale zadanie i tak pozostanie takie samo. Chodzi o to by stworzyć coś nowego, odkryć nieujawniona prawdę, inaczej spojrzeć na zagadnienie.
Ilość komunikatów się zwiększa, tak jak zwiększa się liczba konsumentów do których komunikat powinien dotrzeć. Dróg dotarcia może być bardzo dużo, lecz wszystkie niekreatywne są ślepe.
Niestety niewiele jest komunikatów, reklam i aktywności marketingowych, które spotykają się z szerszym uznaniem. Nie inaczej jest w internecie. A właściwie w internecie jest nawet gorzej. Jest mnóstwo sieczki i chłamu. Raz na jakiś czas coś fajnego się pojawi, ale nawet te fajne rzeczy mają sporą szansę pozostać niezauważone.
Odważyłem się napisać artykuł do interaktywnie.com na temat kreacji w internecie. Możecie go przeczytać tu.