google i bing indeksują…

Żadna nowość? A jednak. Twitter dogadał się z Googlem i z Microsoftem – ćwierknięcia będą indeksowane w czasie rzeczywistym. To może żadna rewelacja, rewelacją jest to, że obydwie firmy ogłosiły to wczoraj prawie równocześnie. Czy to koniec wojny wyszukiwarek?

Chyba na zawieszenie broni lub pokój jeszcze za wcześnie. O porozumieniu nie ma w ogóle co myśleć.

Microsoft udostępnił już wersję beta wyszukiwania w twitterze – wyszukuje tylko w USA, ale i my możemy się pobawić tu. Fajną funkcjonalnością jest wyświetlanie top linków od razu po wejściu na stronę. Samo wyszukiwanie niczym się nie różni od tego oryginalnego – twitterowego.

Google bardzo ostrożnie wypowiada się o swoich pracach nad wyszukiwaniem w czasie rzeczywistym. Na razie taką funkcjonalność mogą poznać Ci, którzy używają Google Contacts – ja nie używam, więc nie bardzo wiem jak działa social wyszukiwanie u państwa G. W normalnym wyszukiwaniu można zobaczyć część (niestety) twitterowych odzwierciedleń z friendfeed’a.

A teraz pora na pytania:

  1. Jaką dodatkową wartość dla Bing lub Google, że nie będziemy korzystać z wyszukiwania natywnego (w facebooku lub twitterze)?
  2. Jak będzie wyglądała sprawa ochrony prywatności? Mam nadzieję, że prywatne, bezpośrednie wiadomości nie będą pokazywane w wynikach.
  3. Czy podobnie jak to jest z normalnymi linkami obydwie wyszukiwarki będą archiwizować wszystkie zindeksowane wpisy? Bing już deklaruje przechowywanie tylko 7 dniowej historii.
  4. Co z sortowaniem wyników? Np. wg wpisów osób z największą liczbą followersów.
  5. Czy wpisy-śmieci będą jakoś odfiltrowywane?
  6. No i na koniec chyba najważniejsze – czy te czasorzeczywiste wyniki wyszukiwania będą się pojawiały w normalnych zapytaniach, czy (tak jak teraz w bingu) będą w oddzielnej sekcji?

Jestem bardzo ciekaw jak Bing i Google mają zamiar sobie z tym wszystkim poradzić. Microsoft już nieco kart odkrył, kiedy google – po otwarciu wave’a?

___

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 534

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.