walentynkowo…

14 lutego to kolejny z serii pretekstów do sprzedania czegokolwiek. Od kosmetyków i biżuterii poprzez bieliznę, na biletach do kina kończąc.

Ale jak namówić ludzi, żeby z okazji walentynek poszli do…

No na przykład na wystawę jakąś. Albo do zoo? No bo co ma zoo wspólnego z 14 lutego? Może jakieś zwierzęta się budzą albo rozpoczynają okres godowy? Nie no, żaden argument mi nie przychodzi do głowy. Niemniej pomysł na ten spot jest fajny.

Tylko czy taki komunikat rzeczywiście powoduje w nas chęć pójścia do zoo?

[flv:http://branddoctor.pl/wp-content/uploads/2009/02/wellington-zoo.flv 320 240]

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 536

2 komentarze

  1. mnie by na pewno zachęciło – ZOO to fajny walentynkowy pomysł, o którym zwykle się nie myśli – może dlatego że w PL ten dzień jest jeszcze bardzo chłodny

Możliwość komentowania została wyłączona.