pozytywny przekaz

Dzisiejszy marketing i komunikacja to już nie tylko pozytywny przekaz. Nie wystarczy mówić dobrze o marce. Trzeba ten komunikat udowodnić. I to zanim konsument spotka się z naszym produktem!

Jeszcze kilka lat temu wystarczyło stworzyć jeden komunikat i sprytnie rozdystrybuować go po mediach – TV, prasa, OOH itd. Dziś, również ze względu na rozdrobnienie mediów, to nie wystarczy. Komunikat, nie dość, że musi zostać dopasowany do medium (inny dla Facebooka, inny dla POSa, inny dla prasy, inny do TV, inny do Youtube itd.), to żeby został właściwie odebrany, musi ulec wielu przeformatowaniom.

Zatem strateg (taki ktoś, kto tworzy globalną koncepcję marki – odsyłam tu) musi to wszystko przewidzieć. Tak, aby taktyk mógł to zaplanować i z pomocą własnych lub zewnętrznych sił wdrożyć.

Sęk w tym, że te wszystkie role nierzadko są skupione w rękach jednej osoby – np. Brand Managera. I taki biedak musi znać się na:

– robieniu zdjęć i filmów, opisywaniu ich i publikowaniu,

– trendach w komunikacji reklamowej i mieć wiedzę o działaniach przynajmniej najbliższej konkurencji

– statystykach, monitoringach,

– musi umieć to wszystko ze sobą internetowo połączyć i wzajemnie odnieść,

– musi umieć czytać bazy danych zanim zostaną wpisane do jakiś ERPów, CRMów i takich tam,

– musi mieć przynajmniej podstawową znajomość htmla,

– wiedzieć co to 300DPI, 72 DPI, 24 klatki na sekundę, HDMI, H264, raster, wektor, glossy itd.  i do czego te wszystkie krzaczki i dziwne słowa służą,

– znać przynajmniej podstawy PRu, a najlepiej samemu podtrzymywać relacje z prasą,

– podopisujcie sobie, czego tam od Was jeszcze wymagają 🙂

Krótko mówiąc, taki ktoś musi mieć w głowie całkiem niezłą, multimedialną pajęczynę. Sęk w tym, że takich osób jest bardzo niewiele. I przeważnie to specjaliści już kilka lat obecni w branży. Swoje przeszli, niejeden fuck-up zaliczyli.

Wiedza marketingowa zawsze była wiedzą szeroką, wymagała znajomości zarówno psychologii, socjologii, technik manipulacji (tak! manipulacji!), ale również technicznej wiedzy o możłiwościach ekspozycji naszego komunikatu.

Ta techniczna część obowiązkowej wiedzy dramatycznie wzrasta. Dotyczy to już nie tylko osób bezpośrednio opiekujących się marką. Dotyczy także strategów.

Abstrakcją jest wymyślać pozycjonowanie, czy tworzyć strategię komunikacji w oderwaniu od konsumenta i konsumowanych przez niego mediów i komunikatów. Przecież strategia jest po to, aby w umyśle biednego (bo bombardowanego na wszelaki sposób komunikatami reklamowymi i nie tylko) odbiorcy/użytkownika/konsumenta znaleźć tą jedną jeszcze wolną szarą komóreczkę i ją zagarnąć, wręcz zawłaszczyć. To strateg ma ją odnaleźć, wyłuskać i wpaść na pomysł jak do niej przemówić by dobrowolnie chciała się dać w naszej pułapce zamknąć.

Właśnie dlatego, że to wymaga dużej wiedzy ogólnej i niemniej szczegółowej, niewielu jest dobrych strategów i niewiele jest DOBRYCH i SKUTECZNYCH strategii.

Są jednak takie miejsca, gdzie stratedzy chętnie się gromadzą i jak ptaki sejmikują 🙂

Mam zaszczyt w jednym z nich,w miarę regularnie, przebywać. Szukam tam i znajduję inspirację, wymieniam doświadczenia (brzmi banalnie ale jest prawdziwe i całkiem twórcze), ładuję strategiczne akumulatory.

Wróćmy jednak to głównego tematu – dziś nie wystarczy jeden, pozytywny przekaz. Przekazów musi być wiele – o różnych odcieniach w zależności od medium, o różnej intensywności i zabarwieniu. Czasami barwa tych komunikatów może być wręcz kontrastowa – w TV pozytywna, w internecie prześmiewcza, cyniczna. To obowiązkiem stratega jest te komunikaty zdefiniować.

Dlatego strategia komunikacji to nie wykład a praca zbiorowa: rozmowa, rozmowa, rozmowa.

Rozmawiajmy.

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 534

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.