Od klilku miesięcy publikuję na braddoctorowym fanpageu kilka różnych reklam dziennie.
Do dziś pokazałem Wam 284 spoty. Jeśli chcielibyście obejrzeć je wszystkie po kolei zajęło by to Wam blisko 6 godzin!
Postanowiłem zebrać te, które najchętniej oglądaliście, najbardziej komentowaliście, najczęściej udostępnialiście. Niekwestionowanym liderem jest Stella Artois, gdzie jednym z aktorów był Zbigniew Zamachowski. Okazało się również, że kilkoro z Was ma rodzinne wspomnienia z planu filmowego 🙂
Kolejne miejsca zajmują już reklamy społeczne.
Najpierw film o psie – wkurzający i wzruszający zarazem.
Następnie dwa spoty o jeździe samochodem, pierwszy o pisaniu smsów.
Drugi o konsekwencjach jazdy po pijanemu.
Pierwszą piątkę zamyka reklama społeczna o przemocy domowej
Gdybym miał sądzić po własnym fanpage’u stwierdziłbym, że jedyne reklamy jakie ludzie chcą oglądać to te mocne, silne, dosłowne, poruszające problemy społeczne, ale…
Po pierwsze mam stanowczo za mały zasięg by wysnuć takie wnioski, a po drugie – moim zdaniem – nie chodzi o „społeczność” reklam, ale o granie na emocjach. Nie trzeba super produkcji (choć budżet nie zaszkodzi), nie trzeba wielkich nazwisk (choć one gwarantują, a przynajmniej obiecują jakość), wystarczy dobra obserwacja i umiejętność sfilmowania emocji, poruszenia serc. A dlaczego przodują reklamy społeczne? Głównie dlatego, że one nie mają realizować celów sprzedażowych, które zabijają kreatywność. Mało komu udaje się skleić angażujący, emocjonalny przekaz z wymaganiami markterskich słupków. Oczywiście perełki się zdarzają. Incydentalnie.