Praca w reklamie to nie jest łatwy chleb.Zawsze wydaje się, że gdzie indziej na świecie jest lepiej. Rynki dojrzalsze, większe zrozumienie i szacunek dla agencji, większe i łatwiejsze budżety. No i że nikt nie prosi o większe logo…
Obawiam się, że to wyobrażenie nie jest prawdziwe.
W 2005 roku we włoszech podczas gali festiwalu reklamowego w Mediolanie promowano akcję Save The Account. Stworzono logotyp:
i specjalną stronę internetową. Strony już niestety nie ma, ale możecie ją obejrzeć w „wehikule czasu”, o tu. Powstał również wirusowy filmik:
[flv:http://branddoctor.pl/wp-content/uploads/2009/05/account.flv 320 240]
Inicjatywa godna polecenia. I jakoś mi pasuje do dzisiejszych czasów.
Jednak trzeba wiedzieć, że całość została sprowokowana przez agencję Enfants Terrible – agencję, która zatrudniała tylko planerów i kreatywnych. Żadnych accountów, zarządu itd. Agencji już chyba nie ma, strona na pewno zniknęła, a accounci dalej powiększają logotypy 🙂
Świat tak łatwo się nie zmienia.