Skończył się. Był fajny. Sporo się nauczyłem. Wielu sukcesów i porażek doświadczyłem.
Poznałem wiele nowych osób i co najbardziej zdumiewające i radosne udało się odnowić (a może stworzyć) znajomości sprzed lat. Wielu lat. I ze wszech miar było warto!
I wszystkim – starym i nowym przyjaciołom – życzę aby 2008my był jeszcze cudowniejszy, bardziej stadny (!) i by obfitował w wydarzenia pozytywnie zaskakujące. Te zawodowe i te prywatne.
I żebyście dostrzegli, że strategia to patrzenie w przód.
I żebyście dostrzegli, że warto z tyłu pozostawiać wszystko to, co zbudowało naszą mądrość i indywidualizm. Żeby było jasne i miało ściśle tematyczne odniesienie – mam na myśli wszelakie badania marketingowe.
Parzysty rok niech będzie czasem parzystych strategii (whatever it means) !!!
BrandDoctor
Weź pigułkę!
BrandDoctor
Weź pigułkę!