Jedna z najważniejszych (po, a czasami nawet przed obrazem) cech dobrej reklamy to muzyka. Niedzielnie, patrząc w błękitne już teraz niebo, w głowie zabrzmiały mi nuty utworu z musicalu Czarnoksiężnik z Oz zaśpiewanego przez Judy Garland (w 1939 roku!).
Mowa oczywiście o Over the rainbow. Zaraz potem przyszło branżowe skojarzenie i przypomniałem sobie jedną z moich ulubionych reklam LYNXa:
wyśpiewaną przez Israela Kamakawiwo’Ole:
W równie wesołym, choć bardziej bluesowym klimacie werjsa Erica Claptona:
https://www.youtube.com/watch?v=3KvtbZzx1xs
Zanim dojdziemy do oryginału warto ucho pogłaskać głosem Niny Hagen:
i Arethy Franklin:
oczywiście na podstawie filmowego oryginału:
https://www.youtube.com/watch?v=QhzbzwPNgXA
Jako, że nastrój mam refleksyjny, zatem pointa z samej muzyki:
https://www.youtube.com/watch?v=eq0EWNuR1H8
i jedna ze zwrotek oryginału:
Someday I’ll wish upon a star
And wake up where the clouds are far
Behind me.
Where troubles melt like lemon drops
Away above the chimney tops
That’s where you’ll find me.
Super:D