Kolejny odcinek – może jednak będzie z tego cykl? Na pewno będzie łatwiej podsumować rok!
To był tydzień spod znaku Grammy, Super Bowl, rankingu i zmarnowanego czasu.
Wall miałem i mam zapchany Scarlett, Matrixem, psem z przerośniętą głową, a wszystko mocno podlane piwem. Poniżej garstka wybranych, moim zdaniem najlepszych produkcji.
O zbanowanej Scarlett już pisałemj, więc tu klikać – powtórki nie będzie. Będzie, wart obejrzenia, making off:
https://www.youtube.com/watch?v=IxB_gduT1wM
Świetna, matrixowa wciągająca i dowcipna Kia:
http://www.youtube.com/watch?v=Ob-wn52Dkmk
Rozczulający, wizerunkowy Budweiser
https://www.youtube.com/watch?v=uQB7QRyF4p4
Macie ochotę obejrzeć wszystkie spoty? Nic łatwiejszego. Wystarczy kliknąć tu. 🙂
Jest też marka, która będąc zarządzaną przez agencję znaną ze swojej wyjątkowej kreatywności, nie zdecydowała się na wydatki w ramach turnieju, ale postanowiła skorzystać z jego popularności:
https://www.youtube.com/watch?v=90rVManrVug
Warto zajrzeć do serwisu IfWeMadeIt.com:
Tyle na temat SupeBowl. Jak ktoś ma ochotę dziś nie spać by obejrzeć transmisję life to tu jest kilka podpowiedzi jak to zrobić.
Kolejnym tematem przewijającym się na moim wallu był… Kominek, który opublikował swój kolejny ranking (w którym mnie nie ma – zarówno wśród przypadków nadziejnych, jak i w samym rankingu; nie mam o to żalu do Tomka, podobnie jak nie miałbym go w przypadku umieszczenia), który spowodował wrzenie i oburzenie. Jeden z nadziejnych strzelił focha, bo pewnie za Kominkiem nie przepada, a niejako „przypadkiem” okazało się, że jego niechęć do Tomka wywołała więcej rezonansu niż sam ranking. Po raz kolejny okazuje się, że komunikat negatywny przebija się lepiej, co potwierdza (nie wprost) ten artykuł.
Na okoliczność rankingu, jeden z moich znajomych napisał fraszkę, którą pozwalam sobie zacytować w całości:
Papież blogosfery,O kim mówię, wiecie,Jednym swym rankingiem,Pozamiatał w necie,Więc zrezygnuj lepiej z tweeta,No i lajki wybij z głowy,Bo i tak już nie bedziesz,Tak jak on wpływowy.
Time wymyślił aplikację, która wylicza ile czasu zmarnowaliśmy na facebooku. W moim przypadku, na tle znajomych, nie wygląda to aż tak tragicznie, ale trochę oszukiwałem. Jakoś trzeba sobie pomagać. 🙂
Pisząc o tygodniu na moim wallu nie mogę pominąć dwóch polskich akcentów, obydwu związanych z Play. Do zobaczenia dwa filmy i przeczytania jeden zewnętrzny link.
Dzięki funkcji autouzupełniania zapytań do google przekonaliśmy się, że według internautów Polska jest słabym krajem, Francuzi to geje, a Hiszpanie nie istnieją.
Całe szczęście jest to kompletną nieprawdą, co niebywale skutecznie pokazały tegoroczne Grammy.
Na deser polecam nagrodzony album: