Stan socialmedia vol. 35

Polskie vs. zagraniczne. Wciąż różnica w pomyśle i odwadze, nie w budżecie.

Pierwszy tydzień września obfitował w wydarzenia reklamowe. Dwa relogingi (1 i 2) i fenomenalna produkcja CLM BBDO dla Tag Heuer już zostały opisane. Czas na resztę.

Tezą tego stanu jest wciąż pokutujący brak pomysłu i odwagi w rodzimych produkcjach. Bo budżetu już nie brakuje, choć dwa poniższe, polskie spoty kasą, nie ociekają. Pomysłem raczej też nie.

Zacznijmy od koszmarka. Nie jestem zwolennikiem promowania, czyli udostępniania takich produkcji, ale tę pokazuję jako przestrogę.

http://www.youtube.com/watch?v=dwB1dGsU4Zw

Kolejny spot znajduje się tu z kolejnego powodu.

Po niedawnym przetargu, obsługę Millenium utrzymała agencja Change, czyli nie możemy się spodziewać zmiany, tylko coraz głębszego zapadania się w tradycyjną nowoczesność, która niczego klientom nie mówi, nie daje żadnej wartości. Cenię Radka Kotarskiego i jego Polimaty. Próbując odczytać zamysł banku sądzę, że zatrudnienie go, to próba sięgnięcia po klientów młodszych, więcej korzystających z sieci. Jego obecność w spocie, na plakatach i nie wiadomo gdzie jeszcze niestety niewiele pomaga. Bank wciąż nie umie spojrzeć na siebie oczami klienta i po raz kolejny pokazuje, że sam sobie jest największym wrogiem. Komunikat jest nie z tej epoki, bo wciąż według schematu – ja jestem świetny, a Ty do mnie przyjdź.

Mediafun, porównuje pojawienie się Kotarskiego do obecności Kondrata w ING, a moim zdaniem lata świetlne dzielą komunikację Millennium od ING. Właśnie z powyższego powodu. ING rękami Braina umie zajrzeć do ludzkich domów, pokazać prawdziwe zachowania i sprytnie, na swoją korzyść spuentować. Millennium tak długo, jak będzie zapatrzone we własną wielkość, nie będzie w stanie tego zrobić.

Wyjeżdżamy z Polski.

Kate Moss and Cara Delevingne

Najpierw kierunek, jak u wielu rodaków – UK. A jako, że pora wielce śniadaniowa

Ach! Zapomniałem o goleniu, wracamy na moment do łazienki. No chyba, że ktoś goli się w salonie?

http://www.youtube.com/watch?v=OgV8BsPvrzM

Salonowe golenie mamy za sobą. Śniadanie czeka.

Do jedzenia aż się prosi, żeby coś poczytać, a przynajmniej przejrzeć. I niech będzie to coś papierowego, nie elektronicznego

Jak widać po tej reklamie katalogu IKEI, Apple stworzyło konwencję opowiadania o swoich produktach. Konwencję, której wcale nie trzeba obalać, można ją w dobrym guście obśmiać nikomu nie szkodząc.

A to ostatnie – tzn obśmiewanie applowej konwencji – chyba wchodzi w modę bo dość podobnie (aczkolwiek ze znacznie gorszym smakiem) zachowuje się Windows Phone

http://www.youtube.com/watch?v=nRV76VbTq-8

Dość tej elektroniki. Wracamy do śniadania. Jecie jeszcze?

Różne są upodobania, jeśli chodzi o poranne napoje. Piwa nie polecam, ale tę reklamę tak

http://www.youtube.com/watch?v=hIvHZFB-iYU

Podobnie jak nie polecam żadnych likierów, szczególnie w dużych ilościach. Ani do śniadania, ani do kolacji. Nawet Kahlúy. Jednakże ta produkcja z udziałem Jeffa Bridgesa jest wielce smaczna i przyjemnie się ją konsumuje

http://www.youtube.com/watch?v=f283Jwt2ePo

Czas się ubrać. Jeśli macie zamiar jeszcze coś poćwiczyć to tu coś dla Was a propos stroje sportowe

Wasz strój Wasza sprawa. Chcecie koniecznie zwrócić na siebie uwagę? To taka propozycja. Trójpaskowa.

http://www.youtube.com/watch?v=VCnpA3mb1fI

Odrobina jakiegoś porządnego zapachu

http://www.youtube.com/watch?v=u1OwrDmO8mY

Burberry, a nie jakiegoś zrepozycjonowanego AXE

http://www.youtube.com/watch?v=wJ__9cTFUeQ

http://www.youtube.com/watch?v=W48xCLfR7us

woda na drogę

i można już wsiąść do autka by z kopyta zacząć nowy tydzień. Do takiego

http://www.youtube.com/watch?v=Co2VPg38WXo

lub takiego

Co kto woli.

Jak już dojedziecie, wróćcie tu jeszcze na kilka chwil by obejrzeć dwie znakomite produkcje General Electric

http://www.youtube.com/watch?v=sfmQvc6tB1o

http://www.youtube.com/watch?v=FmB8R2v5ZrE

I film, bo to już raczej nie spot, o tym jak ważne, w dobie elektronicznej komunikacji, jest być z kimś w bezpośrednim, bliskim kontakcie. Być po prostu w pobliżu z pominięciem technologii

Miłego tygodnia!

Marcin Kalkhoff
Marcin Kalkhoff

Admirator prostych i działających rozwiązań. Wszystkożerna hybryda technicznego wykształcenia z kreatywnym, komunikacyjnym i biznesowym doświadczeniem. Specjalista strategicznego kreowania i zarządzania marką. Jedyny strateg w Polsce, który służbowo siedział na Pudelku i, który swoją zmaterializowaną strategię, może oglądać w muzeum w Atenach. Wykładowca na Uniwersytecie SWPS oraz Uniwersytecie Warszawskim.
Twórca i Partner marketingowej kancelarii audytorskiej BrandAuditors, autor tego właśnie bloga, współtwórca Klubu Strategów Marketingu oraz współautor książki „Po prostu strategia. Instrukcja budowy i obsługi silnej marki”.
Współpracuje z firmami z wielu sektorów: internet i media, FMCG, bankowość, ubezpieczenia, IT, telekomunikacja, opieka zdrowotna.

Artykuły: 534

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.